Banalnie prosty przepis na ciasto, które ZAWSZE się udaje.
Moje ulubione. Smakuje wszystkim ;) Muffinki wychodzą takie jak powinny.
Jako dodatek wykorzystałam borówki amerykańskie i cytrynę.
Lekkie i orzeźwiające połączenie smaków. Idealne na lato.
Składniki na ok. 24 muffinki:
- 1/2 kostki masła/margaryny
- 1 szklanka cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 jajka
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki mleka
- borówki
- cytryna
Przygotowanie:
Zmiksować masło/margarynę z cukrem i solą. Dodawać pojedynczo jajka - ciągle ucierając.
Następnie dodawać stopniowo mąkę (wymieszaną z proszkiem do pieczenia),
na przemian z mlekiem i miksować. Zetrzeć skórkę z połowy cytryny, dodać borówki. Całość wymieszać łyżką.
Papilotki zrobiłam z papieru do pieczenia.
Piec ok. 25 min. w temperaturze 180 stopni.
Słońca Słońca Słońca :)
wygladaja pysznie mniam:)
OdpowiedzUsuń.....skusze sie i zrobie je:).........mam male pytanko czy utrzymuja swiezosc,dluzej niz jeden dzien jest nas tylko dwoje i pewnie wszystkich nie wsysniemy na jeden raz,a wygladaja tak zachecjaco ze szkoda gdyby mialy sie zmarnowac,
i jeszcze jedno widzialam jak panie w sklepie kupujac make zwracaja uwage na numery ,ktore ma wybite np.typ450 czy to jest wazne
bziaki wysylam:**
Czasem robię z połowy tych składników - akurat na jedną formę 12szt. Przechowuje przykryte bawełnianą ściereczką w szafce. Są ok na następny dzień. Co do mąki kupuje typ450 i typ500. Różnicy nie widzę ;)
UsuńObowiązkowo pochwal się jak upieczesz :)
Pozdrawiam
:)dobra rada zrobie z polowy skladnikow:)......milego dnia pa:)
Usuńmniam napewno pychota....
OdpowiedzUsuńwłaśnie muszę zrobić takie z jagodami :)
OdpowiedzUsuńPyszności! A te papilotki to fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńMniam.... nic co mam dziś w planach do jedzenia nie wydaje mi się już tak pyszne... ;))
OdpowiedzUsuńMusze zrobic! :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia i piękne małe słodkości <3
OdpowiedzUsuńo jak przepysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńOjej jak tu u Ciebie ładnie. Jestem po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni. A muffinki boskie, tym bardziej, że właśnie cieszę się borówkową klęską urodzaju:-)
OdpowiedzUsuń