Kolorowe breloki to już za mało. Buszując po internecie trafiłam na pomysł pomalowania kluczy lakierami do paznokci. Dla mnie bomba! Od razu zabrałam się do roboty. W całej tej metamorfozie największy problem sprawił mi wybór kolorów ;) Reszta to pikuś.
Klucz oczyściłam zmywaczem do paznokci i pomalowałam.
Miłego końca weekendu :)
;)ja tez maluje klucze lakierem,ale na kropeczki nie wpadlam:)sa swietne ,musze moje tez wykropkowac:)
OdpowiedzUsuńHaha, super:) tez żółty z kropkami jest cudny :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Muszę chyba u siebie coś takiego zrobić :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny pomysł....trafiłam tu przez candy...gratuluję wygranej u złotego kota i witam w blogowym świecie...pozdrawiam serdecznie;-)))
OdpowiedzUsuńo patrz! genialny pomysł! chyba jutro swoje odpicuję :)))
OdpowiedzUsuńniesamowite! też tak klucze pomaluję, podkradam pomysł:))
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl:) zgapiam od Ciebie:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że mam tylko 2 klucze :( aż chciałoby się mieć cały pęk kolorowych :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, a kluczyk w kropeczki super!!!
OdpowiedzUsuńAle super pomysł, dziś przystąpię do pomalowania moich kluczy:)
OdpowiedzUsuńO nie! Jakie to proste, a jaki efekt! Zrobię sobie tak koniecznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńten w kropki jest genialny :)
OdpowiedzUsuń