Przyznaję się bez bicia uwielbiam sklep IKEA. I chyba nie jestem w tym uwielbieniu odosobniona. Każdy katalog jest dla mnie źródłem nieskończonych inspiracji. Lubię wracać do starszych wydań...ach! uwielbiam to
Oto jeden z pomysłów zaczerpniętych ze strony IKEA.
Co potrzebujesz?
- stołek MARIUS
- 2-3 metry wstążki w ulubionym kolorze
Kolory, które wybrałam świetnie kontrastują z czarnym siedziskiem mojego stołka. To dosłownie chwila a jaki fajny efekt. Prawda?
Śliczne :):)
OdpowiedzUsuńKto nie uwielbia IKEI? :) Świetny pomysł. Pozdrawiam i życzę powodzenie w blogowym świecie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ikea :) Bardzo podoba mi się Twój pomysł. Wytrwałości i powodzenia w prowadzeniu bloga! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, ze pomysł się podoba :) Co do wytrwałości w prowadzeniu bloga to nie dziękuje, żeby nie zapeszyć ;)
UsuńPozdrawiam
Kurczę naprawdę dobry pomysł! Kolory wstążeczek można zmieniać w zależności od kolorów panujących w kuchni :) Jestem tylko ciekawa czy w tyłek się nie wpinają? :P
OdpowiedzUsuńObecnie mam samą zieleń :)
UsuńCo do Twojego pytania to zapewne zależy od tyłka ;) Ja mam to szczęście, że mój bardzo dobrze amortyzuje wszelkie nierówności ;) A tak serio to na prawdę tego nie czuć.
Pozdrawiam